wtorek, 30 października 2012

Bransollllettt


 Bransoletka,której podstawą jest filc wygląda ładnie, jednakże niesie ze sobą wiele wad wynikających z właściwości materiału. Filc mechaci się i rozciąga, dlatego po kilku miesiącach bransoletka nie wygląda ładnie. Postanowiłam poeksperymentować z innymi metodami.

Zielono-różowa bransoletka używana jest przeze mnie od ok. 2 miesięcy. Czas pracy to ok. 4 godzin. Wykonana jest z jasno- i ciemnozielonego sznurka do sutaszu oraz różnej wielkości szklanych koralików w kolorze różowym i dwóch odcieniach zieleni. Zapięcie składające się z większego koralika i pętelki jest antyalergiczne i nawet nie trzeba się mocno namęczyć, żeby zapiąć bransoletkę ;) Jedyny zarzut, jaki mogę wysnuć, to ścieranie się koloru z różowych koralików.




Druga bransoletka powstała z myślą o kobietach, ale błyskawicznie stała się własnością mężczyzny, który niestety mocno ją zniszczył. Okazało się, że niebieskie i fioletowe koraliki ścierają się równie szybko jak różowe, a ponadto bransoletka nie nadaje się do tego, żeby w niej spać, kąpać się, nosić ciężkie towary i pracować fizycznie przy użyciu ostrych narzędzi i maszyn. Pomysł o zdjęciu bransoletki podczas wykonywania tych wszystkich czynności nie przypadł właścicielowi do gustu, w związku z czym planuję przetestować grubszą nić, a także zakupić lepsze jakościowo koraliki TOHO.


Ostatnia bransoletka nie została przetestowana, za to wygląda prześlicznie :)


1 komentarz: